Dla detalistów dobrą wiadomością jest to, że choć młodzi ludzie nie rozstają się ze smartfonem i nie pamiętają świata bez internetu, wolą robić zakupy w stacjonarnych sklepach. Z ich deklaracji wynika, że decyduje o tym tzw. customer experience, czyli doświadczenie towarzyszące zakupom, przyjemność z nich i fakt, że można je robić ze znajomymi, czyli dobrze się bawić. Aby jednak tak się stało, sklep stacjonarny musi dostarczać wrażeń z przestrzeni online. Młodzi chcą korzystać z aplikacji mobilnych, chętnie wstawią zdjęcie z zakupów na swój profil w mediach społecznościowych, jeśli dostaną za to rabat przy kasie, albo będąc przed ekranem komputera we własnym domu połączą się z konsultantem w sklepie, by doradził im, jaki produkt dorzucić do koszyka online.

Trzeba także ułatwiać młodym klientom robienie zakupów, ponieważ są przyzwyczajeni do szybkiego kupowania w sieci – wybierają ten sklep internetowy, gdzie obsługa jest szybsza, wygodniejsza i przyjemniejsza. To się przekłada na oczekiwania wobec sklepów stacjonarnych. Konsumenci z pokolenia Z są bardziej skłonni do rezygnacji z zakupów już w początkowej fazie, w której napotykają niedogodności, np. podczas sprawdzania informacji o produktach – pokazuje badanie przeprowadzone przez branżową organizację NRF (National Retail Federation) wśród kupujących w Stanach Zjednoczonych. Również to badanie pokazało, że kupujący, bez względu na wiek, chcą by zakupy przebiegały sprawnie, a na to składa się np. korzystanie z samoobsługowych kas, z płatności mobilnych oraz możliwości odbioru zakupów internetowych w sklepach stacjonarnych. Jednym słowem kanały online i offline powinny się przenikać i uzupełniać.